Tłuczone szkło na mławskich ścieżkach rowerowych...

ojtam__ojtam

Tłuczone szkło na mławskich ścieżkach rowerowych...

Nie wiem, czy inni korzystający z tych ścieżek zauważają problem nie sprzątanego przez nikogo potłuczonego szkła na mławskich ścieżkach rowerowych...
Strach jeździć w ciągu ulic: Napoleońska-Piłsudskiego, bo chwila nieuwagi i najechanie na takie potłuczone szkło może kosztować wymianę nawet obu opon i dętek, czyli np. 100 PLN.
Kto właściwie oprócz butów przechodniów, wiatru i ulewnego deszczu... powinien z mocy prawa zająć się jego usuwaniem?
Właściciele posesji? Ale każdy oczyszczałby tylko kawałek przed swoim domem... Miasto? Byłoby super, bo odbyłoby się to systematycznie i gruntownie.
A kto jest zobligowany do utrzymania ścieżek rowerowych - z których można by być słusznie dumnym... w odpowiednim stanie?

Nie chcę nawet myśleć, co to za ludzie pozwalają sobie na rozbijanie butelek na chodnikach i ścieżkach rowerowych. Wandale... Zobaczcie ile szkła jest na ścieźkach i drodze za LG...

ojtam__ojtam

Od wczoraj kolejna rozbita butelka rozbita na mnóstwo części spokojnie sobie leży w częściach.... na ścieżce rowerowej... przy skrzyżowaniu z ulicą Juliusza...
Ludzie po TYM jeżdzą...
Chodzą.

ojtam__ojtam

Pozostaje w tej sytuacji miec tylko nadzieje, ze nasz ukochany Pan Burmistrz Sławomir także jeździ tymi ścieżkami rowerowymi...
Po nie sprzątanym przez nikogo potłuczonym szkle.

dominikt · Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Mława to naprawdę dziwne miasto. Jestem z rocznika 81 i wychowałem się w szarzyźnie PRL' u i jego szczątkach i naprawdę cieszy mnie jak zmienia się Nasze miasto. Jest coraz mniej miejsc które wyglądają tak jak 30 lat temu i tym bardziej smuci mnie fakt, że Mławianie nie potrafią tego uszanować. Codziennie mijam nowe znaki drogowe, które są połamane lub pomazane po nocnych wybrykach nastoletnich wandali. Na nowej drodze za LG trudno zobaczyć nie obalony słupek na parkingu. Nowa droga pod lasem? Przecież dlaczego nie mogę przejechać quadem po rondzie i zostawić dwa ślady na właśnie zasianej trawie? Każdy był młody i robił różne głupoty, ale naprawdę przykro się patrzy jak jeden głupek z drugim szpeci nasze otoczenie. Dobrze przynajmniej że park jest zamykany na noc i już nie jest tak łatwo tam się dostać po zmroku.

Powracając do tematu rozbitych butelek to ich uprzątnięciem moim zdaniem powinien zająć się właściciel drogi,a jeśli ktoś uszkodzi sobie rower właśnie na takiej drodze to powinien dochodzić jakiegoś odszkodowania od jej właściciela.

Swoją drogą to może wprowadzić zakaz spożywania napojów w szklanych opakowaniach na świeżym powietrzu Smile

ojtam__ojtam

Tylko wiatr i deszcz to sprząta...

A kto niby jest tym "właścicielem" takiej drogi rowerowej???